Pierwszy autor był szwajcarskim psychiatrą, drugi katolickim księdzem, a trzeci – straszą kobietą, pełną Bożej prostoty. Choć tak wiele ich różni, to jednak łączy jedno – wszyscy zostali dotknięci tym samym Duchem Mądrości.
Carl G. Jung: „Jeśli czuje się pan osamotniony, przyczyna z pewnością leży w tym, że się pan izoluje. Jeśli jest pan wystarczająco skromny, nigdy nie będzie pan sam. Nic nie izoluje nas bardziej niż władza i prestiż”.
Ks. Aleksander Federowicz: „Łatwiej wyrzec się majątku i innych spraw niż zrezygnować ze swojego zdania. (…) Jeżeli człowiek ma przywiązanie do swego zdania, chcenia, to zatrzymuje to, co najgłębsze – i dopiero wtedy, kiedy rezygnuje, z tą chwilą serce staje się gotowe, puste, wolne na przyjęcie Boga samego”.
A pod lasem, daleko za wsią mieszka staruszka. Mieszka sama, mąż nie żyje od 30 lat, dzieci nie mieli. Sama rąbie drewno, nosi wodę, oporządza krowę i kury, dogląda ogródka i kilku owocowych drzewek przy domu, raz w tygodniu idzie do wiejskiego sklepu, w każdą niedzielę do kościoła.
– Nie czuje się pani samotna?
– Nigdy. Zawsze jest przy mnie Pan Jezus.
Jeśli człowiek jest prawdziwe pokorny, nigdy nie będzie osamotniony.
Krzysztof Pałys OP
Views: 20